19 marca br., w chłodny słoneczny poranek, wszyscy uczniowie klas czwartych w ramach edukacji regionalnej pojechali na wizytę studyjną po rewitalizowanych dzielnicach Rybnika.
Najpierw zawitaliśmy do Niewiadomia, gdzie nie lada wyzwaniem było pokonanie 222 schodów, czyli „wdrapanie się” na wysokość 46 m. Z wieży „ciśnień” podziwialiśmy przepiękny widok na całą panoramę Rybnika i oddalone Beskidy. Następnie w części muzealnej Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego „Ignacy” pan przewodnik wprowadził nas w tajniki pracy maszyny parowej oraz ciężkiej i niebezpiecznej pracy górnika. Dodatkowo mogliśmy przebrać się w ubrania górnicze, co okazało się fajną zabawą.
W Niedobczycach, w parku Henryka Czempiela czekał na nas ułan Powstania Wielkopolskiego - pan Przemysław Knapik. Zaproponował nam zabawę terenową połączoną ze zdobywaniem wiedzy dotyczącej zwiedzanej dzielnicy. Zobaczyliśmy stare budynki nieczynnej kopalni „Rymer”, hałdę i familoki. Po bardzo ciekawej lekcji w terenie udaliśmy się do Domu Kultury w Niedobczycach na posiłek i zregenerowanie sił.
W kolejnej części wycieczki zwiedziliśmy dzielnicę Chwałowice: familoki, sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus, obszar KWK „Chwałowice” oraz usłyszeliśmy opowieść o hałdzie i zobaczyliśmy jak przebiega jej rekultywacja.
Następnie odwiedziliśmy Paruszowiec - Piaski, gdzie niestety, nie udało się nam zobaczyć zrewitalizowanego dworca kolejowego, ponieważ ponownie na jego terenie odbywały się remonty i prace budowlane. Zobaczyliśmy tereny dawnej Huty „Silesia” oraz pooddychaliśmy świeżym, solankowym powietrzem w okolicach tężni.
Ostatnim etapem naszej wyprawy było Śródmieście, gdzie zawitaliśmy do punktu informacji turystycznej „Halo Rybnik”. Każdy z nas otrzymał mapę Rybnika z opisem i zaznaczonymi ciekawymi miejscami, wśród których znalazły się m. in. Kościółek Akademicki, Bazylika św. Antoniego Padewskiego, Urząd Miasta, Muzeum i Ratusz na Rynku. Dowiedzieliśmy się, że w Rybniku można odbyć wycieczkę po miejscach, gdzie kręcono „Diagnozę”. Później rybnickim deptakiem udaliśmy się na dalsze zwiedzanie, które zakończyliśmy na lodach w cukierni.
Wycieczkę, choć wyczerpującą uważamy za bardzo ciekawą i udaną. Poznaliśmy bliżej naszą „małą Ojczyznę”.